All in! Games planuje w tym roku premiery 22 gier i dodatków, z czego większość będą stanowiły nowe tytuły, poinformował prezes Piotr Żygadło. Spółka nie wyklucza także otwierania oddziałów poza Polską.
“W tym roku planujemy 22 premiery gier, z czego znaczącą część stanowią nowe tytuły, a część to będą dodatki do już istniejących gier. […] Liczymy, że ten rok będzie dla nas przełomowy, jeśli chodzi o wyniki finansowe, jak i sytuację spółki” – powiedział Żygadło podczas czatu inwestorskiego na Stockwatch.pl.
Dodał, że gra “Ghostrunner” (producent: 505 Games), która debiutowała na początku kwietnia już przekroczyła sprzedaż 0,5 mln kopii i w tym roku spółka liczy na dalsze zainteresowanie tym tytułem.
“W 2021 r. planujemy kilka dodatków do ‘Ghostrunner’ i planujemy wydanie specjalnej wersji pod nowe konsole. Rozważane są też opcje wydania pudełkowego. Spodziewamy się, że ten tytuł przez cały ten rok będzie jeszcze całkiem sensownie zarabiał” – dodał prezes.
Poinformował, że wishlisty tytułu obejmują ponad 1 mln osób.
“Największy nowy tytuł, jeśli chodzi o ten rok, to ‘Chernobylite”. Gra ma się ukazać w III kw. tego roku i raczej będzie to na jego początku, czyli w lipcu” – powiedział Żygadło.
Do najważniejszych premier tego roku prezes zaliczył także grę “Fort Triumph” na konsole i “Alaloth: Champions of The Four Kingdoms”.
Wcześniej w raporcie finansowym za 2020 r. spółka szacowała, że jej przychody wzrosną do poziomu 50-60 mln zł w 2021 r. wobec 25,75 mln zł zanotowanych w 2020 r., a najważniejszym ich elementem będzie gra “Ghostrunner”, z której oczekuje przychodu w kwocie przekraczającej 30 mln zł.
Spółka nie wyklucza także otwierania oddziałów poza Polską.
“Jesteśmy firmą międzynarodową. W tej chwili nasi pracownicy pracują z Włoch, Anglii i Niemiec. W przyszłości nie wykluczamy, że przynajmniej w części z tych lokalizacji będziemy otwierać jakieś niewielkie oddziały. W zakresie naszych zainteresowań jest też Hiszpania, z której pochodzi kilku naszych kluczowych pracowników” – powiedział Żygadło.
“Oczywiście, jak każdy chcący się liczyć wydawca, będziemy musieli też niedługo zmierzyć z się wyzwaniem obecności na innych kontynentach. Przedstawicielstwa w USA czy Chinach stają się obecnie standardem i zapewne niedługo też będziemy musieli to rozważyć” – dodał prezes.
Wskazał także, że spółka w najbliższej przyszłości będzie koncentrować się przed wszystkim na segmencie wydawniczym.
“Docelowo chcielibyśmy, żeby największe i najlepsze projekty były tworzone przez kontrolowane przez nas studia. Obecnie jest to w strefie planów i długoterminowych celów” – podkreślił Żygadło.
All In! Games to notowany na GPW wydawca gier komputerowych.